Kultura organizacyjna od święta - spotkania świąteczne w firmie - przyjemność czy obowiązek?

W firmach w okresie przedświątecznym pojawia się wiele zwyczajów - bardziej lub mniej udanych. Spotykają się one z różnym odbiorem.

Zdarzają się niespodzianki na Mikołajki - szef firmy w tym dniu funduje pracownikom piernikowy syrop do kawy i herbaty oraz mandarynki - atrybuty świąt. Niektóre zespoły mają tradycję obdarowywania się drobnymi upominkami. Do najbardziej popularnych i jednocześnie średnio lubianych przez część pracowników należy wigilia firmowa czy też kolacja świąteczna. Przyjrzyjmy się jej bliżej.

Badania portalu praca.wp.pl pokazały, że na 12 tys. respondentów prawie 70 procent niechętnie podchodzi do takich inicjatyw. Jakie są tego powody?

Na imprezie świątecznej czy też wigilijnej, nazwijmy ją sobie dowolnie, pracownicy najczęściej składają sobie życzenia, szef życzy pracownikom wszystkiego najlepszego, pomyślności i radości. Potem czasem łamiemy się opłatkiem. Atmosfera powinna być miła, przyjemna, przepełniona życzliwością i serdecznością. Sęk w tym, że pojawia się tu (czasem) słowo: "powinna". Niestety niejednokrotnie zdarza się w większych, mniejszych czy średnich firmach, że na co dzień brakuje tej życzliwości, serdeczności i ludzkiego podejścia do współpracowników. Bo tak naprawdę wigilia firmowa i jej atmosfera zaczyna się dużo wcześniej i nigdy się nie kończy. To codzienne gesty do współpracowników, uśmiech, dobre słowo, pochwała, konstruktywna informacja zwrotna, partnerskie traktowanie i szacunek do drugiej osoby - tak po ludzku. Jeśli takie zwykłe ludzkie gesty i zachowania są na porządku dziennym, pracownicy dużo chętniej uczestniczą w spotkaniu świątecznym czy wigilii firmowej.

Smutne jest to, że powstaje cała masa stron poświęconych "przetrwaniu imprezy świątecznej w firmie". A przecież niekoniecznie tak musi być!

Co więc zrobić, aby spotkanie świąteczne było przyjemne, radosne i zbliżało pracowników? Poza dbaniem o codzienność i partnerskie relacje?

Wsłuchanie się w głosy pracowników to dobry pomysł: zapytajmy ich, jak chcą spędzić ten szczególny dzień. Może warto, aby szef własnoręcznie wypisał kartki z życzeniami dla pracowników? Może warto zadbać o spersonalizowany upominek? To, o czym warto też pamiętać, to wybór terminu - spotkanie tuż przed świętami może być dużym wyzwaniem dla wielu osób.

A co jeśli nie impreza świąteczna? Coraz bardziej popularne staje się dbanie o innych w tym szczególnym czasie: udział w szlachetnych akcjach pomocy potrzebującym, podczas których pracownicy przygotowują "fanty" na loterię (niekoniecznie materialne) i licytują zbierając w ten sposób fundusze. W jednej z firm pracownicy licytują na przykład własne ciasta, pierogi, swoje usługi tapeciarsko-malarskie. Zebrane pieniądze przeznaczają na konkretny cel, np. biorą udział w Szlachetnej Paczce.

Może warto odpowiedzieć sobie na dwa pytania, zanim popędzimy organizować świąteczną kolację:

1) co robię na co dzień, aby atmosfera była partnerska w dni powszednie w pracy?

2) co możemy zaoferować innym, jeśli nie firmową kolację wigilijną?

Życzę Wszystkim czytającym: Spokojnych, Radosnych Świąt i wielu pomyślności w Nowym Roku.

Dorota Jakubowska-Kurzec - Trener Grupy ODiTK