Grywalizacja – let's talk about fun
Super poważny zawodowy świat zmienia oblicze. Domaga się świeżości, lekkości i funu. Millenialsi, jak i stojąca u progu rynku pracy generacja Z, nie znoszą nudy towarzyszącej powtarzalnym czynnościom.
Grywalizacja jest jednym ze sposobów na zaspokojenie tej potrzeby. Dobrze zaprojektowana i wdrożona wyzwala dodatkową motywację. To jest fakt.
Jak kreować fun, który da pracownikom nową energię? A z drugiej strony - jak nie przesadzić z ilością założeń i pomysłów, kiedy nagli harmonogram, a "budżet is the limit"?
Przyjemne vs konieczne - jak tworzyć grywalizację
Początek prac nad grywalizacją to zwykle fala entuzjazmu. Z przyjemnością dajemy się porwać epickiej kreacji. W głowie kiełkuje np. wizja wędrującego po kręgach magicznego, podziemnego świata bohatera, który galopując na ognistym rumaku, rzuca się w nurt przygody, ratując swój lud przed nieuchronną zagładą... Co wówczas należy zrobić? Zatrzymać się. Powściągnąć wodze fantazji i spokojnie wrócić na linię startu. Dlaczego?
Tworzenie grywalizacji powinno być dobrą zabawą. Bo jak opracować przyjemne, angażujące mechanizmy, jeśli sami sobie jej odmówimy? Ale, by dalsze etapy pracy nie stały się mozołem i by samemu nie zapędzić się w kozi róg, trzeba najpierw odpowiedzieć na kilka pytań. Zadanych w określonej kolejności.
Po co?
To najważniejsze pytanie w biznesie. Dotyczy ono również grywalizacji. Na wstępie starannie zidentyfikuj potrzebę biznesową, na którą ma odpowiedzieć tworzona grywalizacja.
Bądź gotów odpowiedzieć na pytanie, dlaczego grywalizacja będzie najwłaściwszym sposobem zaspokojenia tej potrzeby. Jakie zachowania ma wywołać i czy te zachowania wpłyną na osiągnięcie celu. Jeżeli jesteś o tym przekonany, przekuj potrzebę na zestaw celów. Bądź precyzyjny i upewnij się, że każdy cel jest SMAC-ny.
Kim jest Gracz?
Cel jest ważny, ale czym byłby bez ludzi, dzięki którym zostanie osiągnięty. W tworzeniu grywalizacji obowiązuje zasada Graczocentryzmu. Każda decyzja powinna uwzględniać perspektywę uczestnika grywalizacji.
Ważną kwestią jest na przykład pokolenie, które reprezentują użytkownicy grywalizacji. Gracze generacji X będą oczekiwać czegoś innego niż Millenialsi. Inne kanały komunikacji będą dla nich intuicyjne: X preferują komunikację e-mail, Millenialsi - sms. Innego języka będą oczekiwać: X bardziej formalnego, a Millenialsi "na luzie". Inne elementy wydadzą im się atrakcyjne i interesujące. Inne motywatory będą dla nich skuteczne, inne elementy dopuszczalne.
Aby trafnie zidentyfikować i zrozumieć gracza, ustal:
- Czym się zajmuje,
- Jakie istotne cechy zachowania przejawia, jakie ma nawyki,
- Jakie wartości wyznaje,
- Co lubi, a czego nie toleruje,
- Co go motywuje, a co frustruje,
- Jakie korzyści chce osiągnąć,
- Kiedy i w jakich warunkach będzie grać,
- Jakim jest typem gracza (np. zgodnie z modelem Richarda Bartle, w grupie ambitnych sprzedawców należałoby się spodziewać większej liczby zabójców niż społeczników).
Z zebranych odpowiedzi wyłoni się persona grywalizacji. Od teraz tylko jej perspektywa jest istotna, a twoja osobista przestaje się liczyć. Zapomnij o tym, co ciebie bawi, drażni, motywuje do działania. Podejmując kolejne decyzje, wejdź w buty persony i pozostań w nich aż do końca projektowania grywalizacji.
Jakie elementy (dynamika, mechanika, komponenty)?
Na tym etapie możesz już popuścić wodze wyobraźni. Teraz kreujemy fun!
Czas na decyzję o tym, jaką drogę ma przebyć gracz. Poszczególne elementy grywalizacji muszą wzbudzać w użytkownikach zaangażowanie (zgodnie z pętlą zaangażowania: akcja - reakcja - motywacja). Zaprojektuj rozwiązania, które pozwolą mu np. rozwiązywać problemy, kolekcjonować, odkrywać, zwyciężać, współpracować, być docenionym. Ustal ścieżkę postępów oraz koncepcję nagród i zasad ich otrzymywania. A wszystko to w przyjętej formule np. gry narracyjnej, sensacyjnej, społecznej czy też fantasy.
Dobierz dodatkowe komponenty tj. rankingi, odznaki, avatary, kolekcje, poziomy, osiągnięcia. Ale pamiętaj, by zachować umiar. Grywalizacja musi być przecież przejrzysta, a na tym etapie projektowania najłatwiej o przesadę.
Dbając o przyjazność dla użytkownika, a także o budżet, priorytetyzuj pomysły. Wykorzystaj np. metodę MoSCoW, która pomaga podejmować decyzję, nadając pomysłom priorytety według czterech kategorii: musi być (must), powinien być (should), może być (could), nie będzie (won't).
Na tym etapie warto też dokładnie sprawdzić możliwości platformy, na której grywalizacja ma być osadzona. Dorabianie nowej funkcjonalności do platformy może się okazać bolesnym, a może i śmiertelnym ciosem dla twojego grywalizacyjnego budżetu.
Pozostaje jeszcze stworzenie modelu zbierania punktów, przekładania ich na nagrody, prognoza uczestnictwa i symulacja budżetu nagród.
O co jeszcze trzeba zadbać?
Tworząc fun, pamiętaj też, że użytkownik grywalizacji będzie oczekiwał jasnych zasad rozgrywki. W tym kroku musisz spojrzeć na twoją grywalizację zarówno okiem analityka procesowego, jak i prawnika.
Kolejnym etapem jest bowiem zadbanie o formalne elementy, takie jak regulamin grywalizacji (zabezpieczy cię przed nieuzasadnionymi roszczeniami graczy), procedury przyznawania nagród materialnych, wyznaczenie ról (np. mistrz rozgrywki, administrator, opiekun kohort), wyznaczenie konkretnych osób i przydzielenie odpowiedzialności.
I ostatni, ale bardzo ważny etap - testy. Nigdy nie udostępniaj grywalizacji bez przeprowadzenia testów. Przyłóż się solidnie do analizy i wprowadź konieczne zmiany jeszcze przed zaproszeniem do rozgrywki pierwszych graczy.
Przy całym wysiłku powoływania do życia unikalnej grywalizacji nie zapomnij o sile komunikacji. Przyłóż się do stworzenia solidnych, ale i jasnych przekazów. Użytkownicy muszą wiedzieć co, kiedy i po co powinni robić, co mogą zyskać. Komunikacja z uczestnikami w dużej mierze decyduje o sukcesie wdrożenia grywalizacji i osiągnięcia założonych celów.
Grywalizację możesz stworzyć zupełnie samodzielnie, wykorzystując mądrość i umiejętności wewnętrznych zespołów pracowniczych. Oczywiście opracowanie unikalnej grywalizacji możesz też zlecić firmie zewnętrznej. Nikt nie zna jednak gracza tak dobrze jak ty. Zatem moim zdaniem najefektywniejszym rozwiązaniem, szczególnie przy pierwszej realizacji, jest zaproszenie do współpracy firm zewnętrznych w określonych obszarach procesu wytworzenia. Tam, gdzie wykorzystanie ich doświadczeń będzie miało największe przełożenie na ostateczny rezultat.
Joanna Parchem - Dyrektor Obszaru Gier i Symulacji Biznesowych GRUPY ODITK
Polecane:
Zarządzanie konfliktem – ważny element dobrego przywództwa
Burza i pioruny, a potem ciche dni – znasz to? A może jednak od początku cisza, ale atmosfera w...
[więcej]Od czego zacząć, gdy spada sprzedaż?
Spadek sprzedaży stawia zarządzających firmą przed dylematem, jak najlepiej na zmiennym rynku...
[więcej]Czy sprzedawać wszystkim klientom?
Kiedy spadają przychody, rodzi się pokusa, by sprzedawać wszystkim klientom, którzy się pojawią....
[więcej]Zwinność jest wtedy, gdy piłka jest w grze – krótki przewodnik po AGILITY
W sporcie zwinność jest bezcenna. Szybkie podania, przejęcia, zmiany, przepływ energii między...
[więcej]Kogo zatrudnić na Dyrektora Sprzedaży? To zależy, co i jak ma sprzedawać
Firma chce się rozwijać, walczyć o rynek, w „covidowych” warunkach dodatkowo poszerzyła lub...
[więcej]Oczywiste problemy biznesowe i nieoczywiste odpowiedzi w czasach Covid-19
Wiele firm staje przed wyzwaniem dalszego projektowania swojego wzrostu w wyjątkowo zmiennym...
[więcej]Wirtualne przywództwo, czyli lider w digitalnym świecie
Przywództwo to świadomy wybór, sama charyzma nie wystarczy, by być dobrym liderem.
[więcej]Strategia w czasach pandemii
Często kryzys, obok zagrożenia, stwarza nowe okazje. Aby je dostrzec, trzeba być elastycznym....
[więcej]Tarcza 4.0. i kolejne zmiany w prawie pracy
Kolejna tarcza antykryzysowa wprowadziła sporo ważnych zmian w prawie pracy.
[więcej]Kontrolujesz własne decyzje? O pułapkach, które funduje nam mózg
Mózg wpada w wiele różnych pułapek, z których nie zdajemy sobie sprawy. A one mają wpływ na...
[więcej]BIM Koordynator – pierwsza linia obrony
2020 będziemy pamiętać jako rok Covid-19. Ale zapamiętamy go również jako rok gwałtownej rewolucji...
[więcej]Inne podejście do sukcesji
Wiadomo, że słowo 'sukces' kojarzy się pozytywnie. A co się stanie, kiedy dodamy do niego dwie...
[więcej]Are you ready to go online? Jak przygotować handlowców do transformacji sprzedaży
O transformacji sprzedaży do online mówiono od kilku dobrych lat, ale była to raczej aspiracja,...
[więcej]Projekt ekstremalny od środka – the good, the bad and the ugly
Niezwykłe czasy rodzą niezwykłe historie. Przedstawiam anatomię z projektu, który okazał się być...
[więcej]Jak motywować w nieprzewidywalnych czasach
Menadżerowie wciąż poszukują skutecznych sposobów motywowania swoich pracowników. A jeśli w tzw....
[więcej]O co tyle krzyku z odpornością psychiczną?
Wyobraź sobie, że jesteś wysoko w górach. Pogoda może zmienić się w każdej chwili. Czasem świeci...
[więcej]Ty kontra stres – o mądrej rozgrywce i przygotowaniu na nowe
Pamiętam, jak w 2008 roku pisałem artykuły o zarządzaniu stresem w obliczu kryzysu ekonomicznego,...
[więcej]Rozwój w czasach zarazy
Rozwój znajduje się w ćwiartce matrycy Eisenhowera: WAŻNE/NIEPILNE – tak pokazują moje...
[więcej]Liderze - doładuj pozytywne emocje
O różnicach pomiędzy byciem menadżerem a liderem powiedziano już bardzo dużo. Aktualna sytuacja to...
[więcej]Jak oswoić niepewność – redukuj swój lęk
Kto z nas lubi się bać? Nie chcemy lęku. Unikamy go na różne sposoby (mniej i bardziej zdrowe)....
[więcej]Praca zdalna – kluczowe kwestie prawne
W związku z przyspieszonym transferem do pracy zdalnej, stykamy się z pytaniami ze strony działów...
[więcej]Jak cię widzą, tak ci płacą – o znaczeniu ubioru w biznesie
Mówi się, że nie powinniśmy oceniać książki po okładce. A i tak często to robimy - wydajemy opinię...
[więcej]Zwinność wodospadu, czyli agile mindset
Turkusowe zarządzanie, samoorganizujące się zespoły, zwinność organizacji. Znamy to, prawda? Te i...
[więcej]Project management z perspektywy czasu – jak było i jak będzie
Kiedy poprosiliśmy ministra gospodarki o honorowy patronat nad konferencją Project Management,...
[więcej]Samoorganizujący się zespół? Tak, ale po sFRISowaniu
Typowa sytuacja: dołączyłeś do projektu Agile i wiesz, że macie stać się zespołem...
[więcej]Goodness is good for business – kilka słów o programach wellbeing
Weekend trwa jeszcze w najlepsze, a Ty myślisz tylko o tym, że następnego dnia musisz iść do pracy....
[więcej]Rozwój po nowemu – WOW w procesach rozwojowych
Zmiana pokoleniowa w firmach, wszechobecna technologia i rzeczywistość VUCA kształtują nowe...
[więcej]Taki mamy klimat – globalne ocieplenie a przyszłość zarządzania projektami
Nie lubimy zmian. Byłoby świetnie, gdyby sprawy mogły podążać ustalonymi od dekad ścieżkami, gdzie...
[więcej]Uważny, obecny i skuteczny, czyli mindfulness lidera
Nie masz chwili wytchnienia. Nadmiar obowiązków, presja, pośpiech, konflikty, zmiany, oczekiwania,...
[więcej]Digitalne docenianie – spróbuj, co ci szkodzi
Słowa mają siłę. Szczególnie te, które wyrażają docenienie. Ale jak ich używać, gdy zwykłe...
[więcej]Wdrożenie BIM to droga do sukcesu - o ile nie idziesz na skróty
W branży budowlanej, jednej z branż sektora bądź co bądź usługowego, sukces opisany jest w bardzo...
[więcej]Program rozwojowy od kuchni – doprawiony 70:20:10
Zainspirowała mnie ostatnio międzynarodowa firma dostarczająca produkty żywnościowe bezpośrednio do...
[więcej]Czy opłaca się inwestować w personal branding kadry menadżerskiej?
Czy inwestując w markę osobistą menadżera, nie pomagamy mu w gładkim przejściu do konkurencji?...
[więcej]Wódz z nerwami na wodzy
Jaka jest wspólna cecha menadżerów? Poza tym, że kierują ludźmi w organizacjach, zdecydowana...
[więcej]Załatwiony w białych rękawiczkach
Menadżerze, markę osobistą buduj wtedy, kiedy masz pracę.
[więcej]BIM - siła kompetentnego zespołu
Ostatni rok to czas niezwykle intensywnego rozwoju BIM (Building Information Modeling) w Polsce....
[więcej]Głodni doceniania, czyli słów kilka o roli docenienia w miejscu pracy
Paradoks dzisiejszych czasów: mnożą się programy uznaniowe i benefitowe dla pracowników, a poziom...
[więcej]Złoto ukryte u konstruktorów, czyli Design For Assembly (DFA)
Realia pracy konstruktorów zwykle wyglądają tak, że menadżerowie oczekują od nich sporego tempa. Bo...
[więcej]Jak, a nie co – kiedy proces jest ważniejszy niż cel
Ludzie odnoszący sukcesy i ich nieodnoszący mają takie same cele.
[więcej]Business acumen, czyli czy leci z nami pilot
Poprawa EBITDA o 2,5% jest jednym z celów strategicznych pewnej firmy. Brzmi sensownie. Ale czy...
[więcej]